Dawno nie zaglądałam tu, wybaczcie ale ostatnie dni były u mnie szalone, w niedzielę odbył się charytatywny maraton zumby dla mnie, wszystko udało się świetnie dzięki Ewelinie i całemu sztabowi zaangażowanych w to przedsięwzięcie ludzi. Atmosfera niepowtarzalna, masa pozytywnej energii i tylko dobrze życzący mi ludzie. Tego nie da się opisać słowami, tam trzeba było być :) Jeśli ktoś nie był a chciałby to poczuć, zapraszam już dziś na kolejny maraton zumby nad którym już zaczynają się prace a planowany jest w Zielonej Górze w czerwcu :)
Jak widać, humory dotrzymywały, świetna zabawa.
A przy wejściu na salę, Wasze dzieła kusiły swoim urokiem
Był też oblegany przez dzieci kącik gdzie Agnieszka upiększała ich twarze, pomagając w ten sposób w zbieraniu pieniążków na moje leczenie
Tak więc jak widzicie dla każdego przedziału wiekowego coś ciekawego można było znaleźć :)
Dzięki tak wielkiemu zaangażowaniu przychylnych mi ludzi, udało się zebrać do skarbony w trakcie tej imprezy 7 894,52zł, które zasiliły moje subkonto w fundacji :)
Dziękuję Wszystkim którzy w jakikolwiek sposób postanowili mi pomóc <3
Cóż niedziela minęła niepostrzeżenie i zostały miłe wspomnienia i ogromne zmęczenie. Żebym przypadkiem nie wypoczęła zbyt szybko we wtorek musiałam wybrać się do Warszawy na kontrolne badania. Szczera rozmowa z panią doktor... i jej słowa o tym że wyrok odroczony. Moja choroba nie zachowuje się typowo, na szczęście daje mi nieco czasu na uzbieranie potrzebnych pieniędzy na leczenie. Ale jak dużoo mam tego czasu, tego nikt nie wie. Żyję na bombie z opóźnionym zapłonem.
Nie ma co się zastanawiać, trzeba nadal działać!
Już wiem że nie pozwolicie mi się poddać, ciągle mnie wspieracie jak nie słowem to czynem :))
Dostaję od Was mnóstwo pięknych przedmiotów Waszego autorstwa i listy które podnoszą mnie na duchu. Dziękuję Wam bardzo <3
Docierają do mnie również kolejne Aniołanki, każda wyjątkowa :)
Na fotce, w objęciach Mariana- miśka którego podarowano mi na zumbie, którego również zamierzam zlicytować aby zasilić subkonto, wyjątkowy milusi z niego gość :)
Jeśli jeszcze jest ktoś kto chce sprawdzić się w szyciu Aniołanki, po szczegóły zapraszam do Pani Niteczki tam również dla chętnych banerek
Kończę na dziś bo rozpisałam się, zamiast korzystać z pogody tracicie przeze mnie czas na czytanie;)
Miłego weekendu życzę wszystkim, buziaki pa :)
Witaj Aniu:-)
OdpowiedzUsuńA wcale nie zabierasz czasu koniecznością czytania Twej relacji:-) Bo ja właśnie czekałam na wieści na Twojej stronie, o tym jak poszła zapowiadana Akcja Ku Zdrowieniu :-) i inne takie. Bardzo się cieszę, że wizyta kontrolna do przodu:-) Może trochę pomaga ta pozytywna energia, którą w sobie masz:-) Ależ ja się ciągle uśmiecham:-)
Mam nadzieję, że co miało dojść w dużej białek kopercie to już doszło do Ciebie:-) Niestety aniołków Aniołankowych to ja nie umiem szyć ... Przykro mi. Coś jednak jeszcze wymyślę:-) Trzymaj się ciepło, ciepło, ciepło :-) I nie daj się!!! Pozdrawiam ciepło
Ed.
Edytko, Twoja wielka biała koperta dotarła do mnie :) Dziękuję Ci Kochana za te śliczności, włożyłaś w to mnóstwo miłości i serca, teraz moje zadanie nie zmarnować Twojego wkładu :)
UsuńDziękuję za pozytywną energię płynącą od Ciebie wraz z przesyłką <3 Karteczka super, jeszcze się do niej uśmiecham tyle w niej Ciebie :)
Pozdrawiam, miłego weekendu :)
Oby jak najwięcej dobrych informacji.:-) Niestety aniołków nie umiem szyć-nie mam takiego talentu. Nie zajmuję się rękodziełem, ale chciałabym jakoś pomóc...
OdpowiedzUsuńDziękuję że chcesz mi pomóc, jeśli jesteś z mojej okolicy zapraszam w czerwcu na zumbę do Zielonej Góry,jak tylko będzie ustalony konkretny termin podam na blogu. Zapraszam również na mojego Facebooku gdzie więcej informacji o tym co, gdzie i kiedy- w zakładce znajdziesz namiar. Bądź na stronę Fundacji gdzie można uzyskać informacje jak można wesprzeć mnie finansowo http://dzieciom.pl/podopieczni/20270
UsuńDziękuję za każdą nawet najmniejszą pomoc, która pomoże mi przybliżyć się do zdrowia <3
Pozdrawiam, miłego weekendu :)
Aniu trzymaj się Kochana , jesteś cudowną osóbką <3
OdpowiedzUsuńAniu, cieszę się, z tak dobrych wieści. I z tego, że choroba nie postępuje i z tego, że powoli udaje się zbierać fundusze na leczenie. Ja niestety talentów plastycznych nie posiadam, do Zielonej też mi daleko. A powiedz czy będzie może jakaś aukcja na allegro z Aniołankami? Chętnie bym wzięła udział. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAylith