Witam serdecznie, dziś chcę pochwalić się moimi nowymi zdobyczami i tym co dzięki nim zrobiłam. Mama szczęśliwa z nowych obrazków chciała jakoś się odwdzięczyć, nie mogłam tego nie wykorzystać ;) Od dłuższego czasu chorowałam na dziurkacz brzegowy, zamówiłam takowy u niej. Tydzień temu kupiła mi jeden ale nie potrafiła się zdecydować a ja przez telefon też nie potrafiłam jej podpowiedzieć. Dlatego też wczoraj gdy znów byłyśmy w ZG odwiedziłyśmy hurtownię i wybrałam kolejne skarby :) Wieczorem musiałam puścić wodze fantazji iiii....
Napis odręcznie zrobiony nie do końca mi pasuje, może go zmienię jak uruchomię drukarkę ;)
A oto moi nowi przyjaciele :)
Kupiłyśmy też ramy do moich najnowszych obrazów, kobieta u której do tej pory oprawiałam wciąż ma zamknięty punkt, straciłam cierpliwość kupiłam gotowe ramki, pewnie nie będzie tak ładnie oprawione jak od niej ale nie mogę się doczekać aż obrazy zawisną na ścianach :)
Kończę na dziś i lecę oprawiać swoje dzieła pa pa miłego dnia życzę :)
Jejciu jakie śliczne masz te dziurkacze......
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :)
Też poluję na kolejne, ale po cichu bo.... mąż mnie wystawi z domciu jak we Flinstonach hi hi :)
Pozdrawiam Aniu :)
JAKIE CUDNE DZIURKACZE...NAWET NIE WIEDZIAŁAM ,ZE
OdpowiedzUsuńTAKIE MOZNA KUPIĆ???....
Koniecznie pochwal się oprawionymi obrazami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczna karteczka. Fajny taki dziurkacz. W gotowych ramkach też będą na pewno ładnie wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń