Prawie robi wielką różnicę ;) W ostatnich dniach miałam sporo innych spraw na głowie więc i hafcik nie rósł tak szybko jak bym sobie tego życzyła
Przedwczoraj było tak
Dziś rano tak
A wieczorem tak :)
Finisz już tuż, tuż mam nadzieję że jutro dokończę i będę mogła pochwalić się gotową trójeczką :)
Aploch kolory do obrazków zwykle dobierałam przy użyciu programu dostępnego na stronie nasze-hafty lub programem Abakan.
Jak nie wyszywałam miałam równie zajmujące zajęcie, w poniedziałek i dziś odebrałam dzieci mojego brata ze szkoły i zajmowałam się nimi kilka godzin. Oczywiście pogoda nie sprzyjała zabawie na świeżym powietrzu, więc ciocia Ania musiała coś wymyślić. A oto efekt naszej wspólnej pracy, dzień pierwszy:
i dzień drugi
Obie kartki wykonał przy mojej skromnej pomocy, mój bratanek Kuba (7lat) moja pokrewna duszyczka ;)
Dziękuję Wam serdecznie za to że mnie odwiedzacie i pozostawiacie miłe komentarze, to mnie mobilizuje do działania :)
Pora na mnie, rano muszę wcześnie wstać do tego dopadła mnie grypka a sen jak najbardziej w takiej sytuacji wskazany, oj dawno nie chorowałam odwykłam od bólu gardła ;) Życzę miłej nocki i uważajcie na siebie, mam nadzieję że nie zarażam ;)
Swietny ten hafcik. Juz sie nie moge doczekac, kiedy moja mala zacznie robic takie rysunko-laurki :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten hafcik:))) Karteczki są przeurocze:))
OdpowiedzUsuńUffff...dopiero się dopchałam do kompa. Aniu te obrazki są super!!! A i karteczki fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńNo ale jak Kubuś ma taką wspaniałą nauczycielkę, to musi tworzyć fajne karteczki :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Super jest ta seria kuchenna i też mam ją w planie tylko nie wiedziałam, że należy jeszcze do niej czekolada. Aniu, pozdrawiam mocno!
OdpowiedzUsuńKartki Kubusia są śliczne. Ma talent.
OdpowiedzUsuń