Witajcie, po długiej ciszy znów jestem ale mam usprawiedliwienie.... ba nawet L4. We wtorek wróciłam po 12 dniach ze szpitala. Niestety moje złe samopoczucie o którym ostatnio pisałam z dnia na dzień było coraz gorsze. W końcu okazało się że moja zaniedbywana od lat astma dała o sobie znać i chciała mnie zadusić. Tym sposobem trafiłam całkiem nie planowana na oddział płucny. Trochę mi zeszło aby dojść do ładu ;) niestety od dwóch dni znów dopadła mnie jakaś infekcja... nie wiem sama już co tym myśleć. Czekam na badanie PET które przez moje duszności musiałam odroczyć i już głupieję czy to astma czy nawrót ziarnicy??? Zaczynam świrować...
Oczywiście żeby nie ześwirować totalnie uciekam w moje papiery i czasem do igły męcząc obraz ale dziś zaprezentuję Wam kartkę którą zrobiłam jeszcze przed wyjazdem do szpitala dla pewnej małej damy, wielbicielki piesków :)
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa pozostawione na znak że tu bywacie, Wasze słowa to energia która mnie popycha do działania, miło wiedzieć że to co się robi z pasją podoba się komuś :)
Miłej niedzieli wszystkim zaglądającym życzę pa pa :)
Kartka przesliczna! Aniu, życzę duuuuuuzo zdrowia:-)))
OdpowiedzUsuńAniu musi być dobrze, pamiętam o Tobie!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam moc pozytywnych myśli, fajnie, że jesteś. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudowna karteczka. Życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że to tylko chwilowa niedyspozycja. Życzę zdrowia! My przez miesiąc chorowaliśmy -to chyba ta pora roku.
OdpowiedzUsuńdobrze, że Jesteś Aniu :))
OdpowiedzUsuńkarteczka śliczna :) pozdrawiam Cię cieplutko:))