czwartek, 5 marca 2015

Wymarzona torebka filcowa :)

Witajcie, dziękuję za miłe przyjęcie po mojej nieobecności. Tak się w szpitalu wynudziłam że teraz jak już powoli nabieram sił, energia mnie rozpiera i wciąż chcę więcej. 
Tym sposobem odkładana od nie wiem już kiedy torebka na laptopa w końcu powstała. Już nie pamiętam kiedy kupiłam na nią filc i podszewkę, jedno wiem że wszystko od bardzo dawna miałam w głowie. Jedyne co podpatrzyłam na necie u pani szyjącej podobne torebki jest kot który ozdobił torebkę, cóż daleko mu do oryginału ale mimo to podoba mi się mój bo jest mój!  Dopiero teraz plan doczekał realizacji a prezentuje się tak




 W środku kwiecista łączka, dokładnie taka jaką sobie wymarzyłam. Kieszonka na telefon, długopis, internet mobilny oraz chusteczki bo przecież wiecznie mam katar ;) Po drugiej stronie znalazła się duża kieszeń zapinana na zamek. Myślę że środek torebki spełnia wszelkie moje wymagania i będzie mi służył nie tylko kiedy będę chciała zabrać ze sobą laptopa ale i na co dzień jako zwykła torebka do biegania po sklepach :)




Jak Wam się podoba moja ulubiona torebeczka? Mi bardzo :)

Zmykam dumna z siebie kończyć haft, pora kończyć zaległe sprawy, torebka gotowa teraz pora skończyć obraz a koniec już bliski.... ;)
Do miłego pa pa :)


niedziela, 1 marca 2015

Jestem ;)

Witajcie, po długiej ciszy znów jestem ale mam usprawiedliwienie.... ba nawet L4. We wtorek wróciłam po 12 dniach ze szpitala. Niestety moje złe samopoczucie o którym ostatnio pisałam z dnia na dzień było coraz gorsze. W końcu okazało się że moja zaniedbywana od lat astma dała o sobie znać i chciała mnie zadusić. Tym sposobem trafiłam całkiem nie planowana na oddział płucny. Trochę mi zeszło aby dojść do ładu ;) niestety od dwóch dni znów dopadła mnie jakaś infekcja... nie wiem sama już co tym myśleć. Czekam na badanie PET które przez moje duszności musiałam odroczyć i już głupieję czy to astma czy nawrót ziarnicy??? Zaczynam świrować...
Oczywiście żeby nie ześwirować totalnie uciekam w moje papiery i czasem do igły męcząc obraz ale dziś zaprezentuję Wam kartkę którą zrobiłam jeszcze przed wyjazdem do szpitala dla pewnej małej damy, wielbicielki piesków :)





Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa pozostawione na znak że tu bywacie, Wasze słowa to energia która mnie popycha do działania, miło wiedzieć że to co się robi z pasją podoba się komuś :)

Miłej niedzieli wszystkim zaglądającym życzę pa pa :)