środa, 18 maja 2011

Dawno mnie tu nie było, w tym czasie miałam ręce zajęte igiełką ale nie tylko. Działka od początku do końca obsiana, obsadzona i opielona. Teraz tylko czekać aż kolejno zaczną plony wydawać. Koperek, rzodkiewkę i sałatę już mamy swoją :) ale nie o tym miałam dziś pisać. Od dawien dawna, już nawet nie pamiętam kiedy ale około rok temu zaczęłam obraz do swojej sypialni. Męczył mnie już strasznie to chyba najtrudniejszy obraz jaki przyszło mi wyszywać, 47 kolorów mulina Anchora, kanwa drobna, tylko do wyszywania przy świetle dziennym. Jednym słowem masakra! Gotowy obraz ma wymiary 25,5 - 21 cm około 190-140 krzyżyków, piszę około bo to owal. Oby tylko w oprawie nie skopali mojego owala ;)
Dosyć zbędnych słów oto i moje wymęczone dzieło, tadam! :)



Jeszcze tylko pranko i do oprawy.

Jakiś czas temu na swoim blogu Lucyna ogłosiła zabawę dla odwiedzających, wzięłam w niej udział i.... poszczęściło mi się w losowaniu a dziś listonosz przyniósł mi nagrodę :)
Lucynko jeszcze raz serdecznie dziękuję za te śliczności z pewnością przydadzą się przy karteczkach a efekty zaprezentuję na blogu :)


W sprawach kocich na szczęście wszystko wraca do normy, nasz mały "kangurek" coraz ładniej chodzi i znów czasem ma ochotę na zabawę :)
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i każdy komentarz jaki zostawiacie pod moimi wpisami. Zapraszam ponownie :)

5 komentarzy:

  1. Aniu Chrystus wyszedł cudownie :)
    A cukierasy też niezłe otrzymałaś :)Miałaś szczęście. Ja sobie obiecałam że zorganizuję candy jak sama coś wygram, ale.... jakoś nie mam szczęścia, więc... chyba najpierw pomyślę o rozdawajce :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten wyhaftowany obrazek. Naprawdę cudny. Podziwiam tym bardziej,że wiem ile to pracy. Gratuluje wygranej

    OdpowiedzUsuń
  3. No to trud się opłacił, będzie piękny obraz w sypialni.
    a tych warzyw i ogródka to zazdroszczę ;-)
    ale bym sobie w ziemi podubała ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że wycinanki doszły i że się podobają ;)

    pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie po sobie śladu w postaci komentarza. Wasza obecność motywuje mnie do działania i rozwijania pasji :)