Jak nie miałam co pokazywać to nie miałam a tu teraz w krótkim czasie znów mam się czym pochwalić, więc jestem :) Kiedy tak męczył mnie obraz z Jezusem porzucałam go i wieczorami dłubałam igiełką przyjemny hafcik, oto on
Hafcik gotowy, teraz tylko czekam aż moje Kochanie wróci z delegacji i użyje swojej siły, rozłoży zegar kupiony jakiś czas temu w markecie by umieścić to cudeńko w nim :) Moja inteligencja nie daje rady, może inteligencja w połączeniu z siłą rozłoży tą chińszczyznę na części pierwsze ;)
Bardzo mi się ten haft podoba, mam nadzieję że Wam też przypadnie do gustu ;)
Dziękuję za miłe słowa pod poprzednim wpisem, nawet sobie nie wyobrażacie jak zmęczył mnie obraz z Jezuskiem.
Znikam i życzę miłego dzionka pa pa :)
Aniu zegar będzie śliczny!!
OdpowiedzUsuńSama o czymś takim myślę, ale.... czasu chwilowo mi brak.. ;)
Pozdrawiam :)
Bardzo przyjemny ten hafcik:)))
OdpowiedzUsuńTo będzie bardzo ładny zegar.
OdpowiedzUsuńTen haft z Jezusem wygląda na skomplikowany, tym bardziej gratuluję ukończenia :)