poniedziałek, 23 maja 2011

Znów poniedziałek....

Witam po weekendowo, piękna pogoda wyciągnęła nas wczoraj z domu i poznawaliśmy nasze okolice z perspektywy rowerów. Nie spodziewałam się że tak piękne nieodkryte zakątki zachwycą mnie w tak bliskiej okolicy. Zrobiliśmy spore kółko leśnymi drogami, nad licznymi jeziorami, nawet nie wiem kiedy na liczniku wyskoczyło 35 km. Cóż pod koniec tej wędrówki czułam w nogach te km ;) a dziś jakaś leniwa jestem ;)



















Lubuskie jest piękne, zapraszam tych którzy jeszcze tu nie byli, nawet nie wiecie ile tracicie :)

Na deser zostawiłam mój zegar, tak jak przypuszczałam, Marek dał mu radę mi tylko pozostało wszystko poskładać a oto i efekt :)
 

Bardzo mi się podoba :)
Dziękuję Wam za odwiedziny i pozostawiany po sobie ślad. Teraz zmykam bo czas mnie goni ;)


 

3 komentarze:

  1. Strasznie zazdroszczę Ci takich wycieczek. Ja swój rower mam w PL - i strasznie za nim tęsknię ;-) Pozostaje mi czekać aż moi chłopcy dorosną i wtedy będziemy sobie podróżować ;-)
    A zegar piękny !! Brawo !

    OdpowiedzUsuń
  2. Zegar jest przecudny, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wycieczki rowerowe są super, sama często w takich uczestniczę, ale u siebie na Pomorzu :))
    A zegar wygląda bosko!!!!
    Dopisuję go sobie do listy prac na ten rok :)
    Pozdrawiam Aniu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie po sobie śladu w postaci komentarza. Wasza obecność motywuje mnie do działania i rozwijania pasji :)