środa, 28 września 2011

Witam w słoneczny jesienny dzionek :) To lubię, wczorajszy dzień był u mnie pochmurny i nie przyjemny ale dziś aż chce się żyć. Złota Polska jesień to jest to. W niedzielę wybraliśmy się na długi spacer nad jezioro, kawę i lody na świeżym powietrzu, było super! Czuło się że wszyscy wokół czują to co my i starają się te ostatnie promienie słońca łapać, żeby doładować akumulatory na nadchodzącą zimę. W poniedziałek poszłam za ciosem i większość dnia przesiedziałam na ławeczce, goniąc słońce wyszywałam. No ale za to wczoraj musiałam za to zapłacić, wybrałam się na drugi koniec miasteczka rowerem a w drodze powrotnej, przemokłam do suchej nitki!
Koniec nudzenia o pogodzie pewnie ciekawe jesteście co w ostatnim czasie powstało, ok już chwalę się :)


Kiedy męczyło mnie choróbsko, męczyło mnie również leżenie bezczynne, żeby choć odrobinę zająć ręce wyszyłam taki oto maleńki bukiecik, który skończył swój żywot na karteczce

 


Już karteczka wywędrowała do swojej nowej właścicielki i wiem że bardzo się podobała, no cóż nie będę skromna kiedy powiem że mi też bardzo się podobała :)

Zmieniłam też nieco ostatnio prezentowaną karteczkę, nieco skromniejsza od haftowanej ale też moim zdaniem godna uwagi ;)


Hmm... może w przyszłości posypią się zamówienia na karteczki i będzie to jakiś dodatkowy grosz ;) Czekam na zamówienia :)

Na dziś to wszystko, kończę pisanie i lecę korzystać z pięknej pogody. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa pod ostatnim postem, to miód na moje serce :)
Miłego dnia życzę wszystkim zaglądającym do mnie pa pa :)

4 komentarze:

Dziękuję za pozostawienie po sobie śladu w postaci komentarza. Wasza obecność motywuje mnie do działania i rozwijania pasji :)