Jak w tytule - doczekałam się! Tyle dni w napięciu aż tu wczoraj niespodziewanie po godzinie 18 tuż przed burzą zadzwonił taty telefon. Ale dlaczego taty a nie mój? No cóż, tata podany jest jako osoba do kontaktu a doktor który dzwonił wybrał właśnie jego nr zamiast mojego. Biegnie więc mój tatko po schodach z telefonem i oddaje słuchawkę mi. A ja co słyszę, że chcą mnie widzieć w niedzielę między 14 a 15 na oddziale :( To się doczekałam... Wszelkie plany dotyczące niedzieli wzięły w łeb. No cóż chyba jednak są ważniejsze sprawy jak zumba, sprzedaż rękodzieła i cała reszta towarzyszących. Jakoś będą musieli sobie z tym całym majdanem poradzić beze mnie. Ja teraz mam inne priorytety, przyszedł czas żeby troszkę pochorować ;)
Tak więc Kochane zaglądaczki, obserwatorki i Ty który tu zbłądziłeś całkiem przypadkiem proszę w najbliższym czasie trzymaj za mnie kciuki a jeśli jesteś osobą wierzącą pamiętaj o mnie w modlitwie - we wtorek planują operację.
Z wiadomych względów w najbliższym czasie pewnie mnie tu nie będzie, mój przedpotopowy laptop waży chyba tonę, więc jak znam życie będę miała problem żeby go udźwignąć ale jak tylko poczuję się lepiej to postaram się zameldować i choć kilka słów napisać.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa pozostawione w komentarzach, dziękuję za Wasze prace jakie mi przekazałyście na sprzedaż a także za każdą złotówkę jaką przekazałyście na moje leczenie. Mam plan już niedługo napisać że wszystko mam za sobą i że ten czas wiele mnie nauczył i dzięki tym przeżyciom spotkałam wiele wspaniałych osób :) Trzymajcie kciuki żeby tak było :)
Do następnego wpisu pa :)
Zdrowie, to skarb bezcenny, sama wiesz to najlepiej- życzę powodzenia i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńAniu:-) To nie przyszedł czas, żeby pochorować, ale żeby ZDROWIEĆ:-) :-) I tak właśnie będzie:-) Trzymam kciuki najmocniej jak się da:-) a że łapska mam mocne, to i kciuki mają odpowiednią siłę:-)
OdpowiedzUsuńZdrowiej mocno i skutecznie:-) :-) :-)
Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i modlę się o Twoje zdrowie.
OdpowiedzUsuńTrzym się Kobitko - na razie szpitalnego łóżka, ale za chwilę słów, życzeń i życzliwości wszystkich. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. Zdrowiej szybko :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki - zdrowiej
OdpowiedzUsuńPowodzenia trzymam kciuki będzie dobrze zdrowiej i wracaj szybko :))
OdpowiedzUsuńbuziole
Kochana,mocno trzymam kciuki żeby wyniki były dobre i można było szybko zrobić,co jest do zrobienia.Będę się też modlić.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki mocno i czekam na wieści od Ciebie :)
Oj nie zdążyła moja Aniołanka dotrzeć - będzie czekać na Ciebie Aniu!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i pamiętam w modlitwie - Zostań z Bogiem :)
Trzymam kciuki, powodzenia!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMoja droga, bardzo bardzo mocno trzymam kciuki, będę myślami z Tobą...i pamiętam w modlitwie.....
OdpowiedzUsuńPogadam ze św. Judą co by Twoje plany wpisu na bloga się powiodły :) Trzymaj się i nie daj się
OdpowiedzUsuńAneczko Kochana!! Tak będzie i nawet nie wiesz jak szybo te słowa do nas napiszesz :))) Wierzę w to bardzo mocno, a wiara czyni cuda. Mam Cię w myślach i modlitwie. Ściskam ogromnie mocno. Bierz byka za rogi!!!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i pomodlę się w różańcu w Twojej intencji. Nie daj się negatywnym myślom, ma być dobrze. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń&&&&&&&&&&&&&
OdpowiedzUsuńAniu skoro tyle osób zaangażowało się w walkę to musi być dobrze. Będę pamiętać w modlitwie- na pewno. Trzymaj się Kochana:-)
OdpowiedzUsuńBędę o Tobie myślała ,życząc powodzenia !Wracaj zdrowa,silniejsza,lepsza :*
OdpowiedzUsuńNie wiem, co mnie dziś przywiodlo na twojego bloga, zajrzalam dziś pierwszy raz, całkiem przypadkiem, a dziś masz operację. Potrzebujesz jak najwięcej wsparcia i modlitwy, pewnie dlatego musiałam tu zajrzeć. Bądź dzielna dziewczyno, a ja będę się modlić za ciebie z innymi! Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jesteś, i że będziesz.
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno za Ciebie i jestem z Tobą... Wracaj do nas!! Czekamy:))
OdpowiedzUsuń