Witajcie na progu nowego tygodnia, dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod ostatnim wpisem i liczne odwiedziny :)
U mnie dziś ślicznie słonko grzeje, jak na grudzień piękną mamy pogodę. Może mimo wszystko do świąt spadnie choć odrobina śniegu i zakryje tą szarość...
W piątek byłam we Wrocławiu na badaniu, teraz tylko cierpliwie czekać na wynik, powinien przyjść pocztą w tym tygodniu. Boję się tej koperty okropnie i jej zawartości. Prawdę mówiąc wcale nie czuję magii zbliżających się świąt. W sobotę kupiliśmy już choinkę, którą moje kochanie posadziło w donicy i teraz czeka na odpowiedni moment na tarasie. Ale mnie ten widok średnio cieszy, w głowie inne myśli...
Co ma być to będzie!
Teraz były bombki, karczochowe. W tym roku tylko trzy i więcej raczej nie będzie. Już oddałam je dzieciom mojego brata.
Każda pod kolor pokoju Kuby- zielona, Bartka- czerwono-granatowa i Weroniki- różowa :)
W lecie dzieci przeglądając w moim kompie fotki natrafiły na bombki karczochowe i bardzo im się podobały. No cóż ciocia stanęła na wysokości zadania i na Mikołaja zdążyła :)
Powstało też kilka kartek, jak zrobię fotki to wstawię a teraz zmykam gotować obiad. Miłego dnia Wam życzę pa pa :)
Taki ładniutkie bombki na pewno się spodobają dzieciakom,a co wyników z badania to bądź dobrej myśli,pozytywnego nastawienia życzę i jego spełnienia.
OdpowiedzUsuńZycze dobrych wynikow a bombki sa super!
OdpowiedzUsuńśliczne karczoszki :)Zdrówka życzę i dobrych wyników
OdpowiedzUsuńBombki piękne i kolorowe:) A co do wyników to trzymam kciuki żeby były ok i życzę mnóstwa zdrówka:)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki-będzie dobrze:))))
OdpowiedzUsuńpiękne bombiaste , bombeczki
OdpowiedzUsuńŚliczne bombki, niech cieszą dzieci :)
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze.
OdpowiedzUsuńbombki śliczne!
Witam. Bardzo fajne karczochy, ja też robię bombki tą metodą. Życzę zdrowia i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu, piękne bombki zrobiłaś!Wczuwam się w Twój nastrój niepewności i chciałabym Cie bardzo podnieść na duchu. Wiem przez co przechodzisz, bo ja przed laty przechodziłam to samo! NIECH TAK JAK I U MNIE TWOJE ZMARTWIENIE SKOŃCZY SIĘ TYLKO NA STRACHU!BARDZO MOCNO TRZYMAM KCIUKI!
OdpowiedzUsuń