Przymusowo przedłużone wakacje wykorzystuję na wypoczynek i hobby. Dzięki powrotowi udało mi się odebrać z oprawy moje ostatnie dzieła, niestety już jestem umówiona na ich oddanie. Cóż perfekcjonistce ciężko dogodzić ;) otóż pan oprawiający moje hafty zagalopował się i źle zdjął pomiary, tym sposobem ukrył pod ramą po 3 rzędy krzyżyków z dwóch stron pracy. Żal mi ukrywać tyle pracy pod ramą, do tego uważam że tracą na uroku gdy tło znika a kwiat styka się z ramą. Nie małą kasę musiałam wyłożyć za oprawę trzech obrazków, więc niech to zrobią jak należy. Szkoda nerwów, mam nadzieję że poprawią to jak należy ;)
Mimo to pochwalę Wam się nimi
jeszcze na podłodze ale jak tylko wrócą z poprawki mam nadzieję że zawisną nad moim łóżkiem :)
hm... może się czepiam ale żal mi ukrywać aż tyle każdego obrazka...
Przepiękne obrazki, warto poprawić, przecież taki obraz latami na ścianie wisi, a widząć go przypominałabyś sobie o tym mankamencie, więc jak najbardziej popieram Twoją decyzję.
OdpowiedzUsuńCudne obrazki wyszyłaś:) I jak najbardziej zgadzam się z przedmówczynią. Wiem ile pracy kosztują takie dzieła i pomyłki tego typu powinny nie mieć miejsca. Bez żadnych wątpliwości powinnaś zwrócić do poprawy i niech naprawiają co zepsuli;) Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńteż bym nie darowała takaiego partactwa- prae przepiękne i godne właściwego wyeksponowania
OdpowiedzUsuńŚliczne Aniu :)
OdpowiedzUsuńJa też;popieram Twoja decyzję.
Tak piękne prace powinny być poprawnie oprawione, dobrze zrobiłaś reklamując . Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitam ,przepiekne prace,obrazy są śliczne.
OdpowiedzUsuń